Po zimowym zdobyciu Mogielicy, już po zmroku zawitaliśmy do Karczmy Baranówka w Jurkowie. W menu znalazłem placek z gulaszem za 18 zł. W środku przytulnie, jest kominek, wszystko w drewnie tak jak lubię. Jedynie muzyka z jakiejś komercyjnej stacji radiowej psuła klimat. Obsługa bardzo uprzejma, nie kazała długo czekać na placki.

Porcja średniej wielkości ale dość sycąca. Co ciekawe, pierwszy raz jadłem placek tak podany. Bez żadnych dodatków, bez kleksa śmietany. Na talerzu sam placek a obok bulionówka z gulaszem. Ciekawe. Kelner podpowiedział, że to dlatego, żeby placek nie zrobił się rozmoknięty i gumiasty. Racja. Był bardzo dobrze usmażony. Z wierzchu chrupiący, w środku idealny. Dzięki takiemu podaniu mogłem sprawdzić jak smakuje, to na plus. Na minus brak dodatków do których się już przyzwyczaiłem. Gulasz standard, z lekkim odchyłem w stronę… marchewek, przez co był lekko słodki. Przypominał mi sos mięsny z dzieciństwa w którym było dużo gotowanej marchewki 🙂 Mięso smaczne, dobrej jakości.

Cena 18 zł to taka średnia krajowa. Ze względu na okolicę, lokal i smak placka i gulaszu, dałbym większą ocenę. Ale brak dodatków typu ogórek kiszony czy surówka, nawet gdyby miało to kosztować 2 zł więcej, niestety tę ocenę zaniży. Mimo to zachęcam do odwiedzin, bo ten rejon jak i Karczma Baranówka w której są też noclegi jest tego wart.

Karczma „Baranówka”
Eugeniusz Janas
34-643 Jurków
tel. 018 33 32 409
http://www.baranowka.pl

Widok z Mogielicy